ludzie wspaniałomyślnie przynoszą mi pod drzwi mieszkania makulaturę, ja kręcę, kręcę, kręcę a następnie plotę, plotę, plotę. i Kręci mnie bardzo to "recylkingowanie"
i polecam tą czynność wszystkim.
piątek, 21 stycznia 2011
gazety, makulatura, gazety, makulatura
nie przepadam za określeniem "papierowa wiklina"
gazety nie musza udawac czegos innego :)
same w sobie są fenomenalne
czyż nie?
Czy mogłaby Pani powiedzieć, w jaki sposób wyplata się takie koszyki z pokrywkami: http://4.bp.blogspot.com/_Veu2nWD6_YY/TToUY1kExRI/AAAAAAAAAKA/YFGnsgqYt_0/s640/DSCF7932.JPG czy jest potrzebna jakaś forma? Robi się to na czymś? oplata się coś, czy tak " w powietrzu" też Pani wychodzi?
ahoj, wszystko wyplatam "w powietrzu", bez formy, nie ma wówczas ograniczeń, mozna formowac jak dusza zapragnie. a o kształcie decydujemy ustawiając pionowe rurki pod odpowiednimi kątami podczas plecenia. pozdrawiam:)
do tej pory byłam sceptycznie nastawiona do tej "wikliny papierowej" ale to co zobaczyłam u Ciebie to szok, powala na kolana, rewelacja
OdpowiedzUsuń;) dzięki Balbino za ciepłe słowo:) a to nie wszystkie możliwości tejże "papierowej wikliny" jeszcze tyle jest do zrobienia....
OdpowiedzUsuńWow! To jest świetne! Pierwszy raz widzę taki patent :D No i widać talent :)
OdpowiedzUsuńCzy mogłaby Pani powiedzieć, w jaki sposób wyplata się takie koszyki z pokrywkami:
OdpowiedzUsuńhttp://4.bp.blogspot.com/_Veu2nWD6_YY/TToUY1kExRI/AAAAAAAAAKA/YFGnsgqYt_0/s640/DSCF7932.JPG
czy jest potrzebna jakaś forma? Robi się to na czymś? oplata się coś, czy tak " w powietrzu" też Pani wychodzi?
ahoj, wszystko wyplatam "w powietrzu", bez formy, nie ma wówczas ograniczeń, mozna formowac jak dusza zapragnie. a o kształcie decydujemy ustawiając pionowe rurki pod odpowiednimi kątami podczas plecenia. pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń